sobota, 15 października 2011

Kościół misyjny


I Początek misji Kościoła (por. Mt 28, 18-20)
Gdy analizujemy zakończenia poszczególnych Ewangelii zastanawia uniwersalny wymiar misji, do której powoływani są uczniowie. Ostatnie słowa, które wypowiada Jezus przed swoim wniebowstąpieniem to słowa: "Dana mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28, 18-20). Uczniowie mają głosić Ewangelię całemu światu, każdemu narodowi, każdemu człowiekowi, bez wyjątku. Co jednak jest fundamentem tego uniwersalizmu misji? Nowy Testament określa, że fundamentem misji jest szczególna więź Zmartwychwstałego z każdym człowiekiem. Ewangelia ma być głoszona każdemu człowiekowi, ponieważ Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem każdego człowieka, ponieważ ten Jezus, któremu dana została wszelka władza w niebie i na ziemi poprzez swoją wierność człowiekowi aż po dramat krzyża, otworzył temu właśnie człowiekowi drogę do pełni życia. Te słowa "Idźcie i nauczajcie" wypowiada Jezus w dniu swego wniebowstąpienia, w blasku prawdy zmartwychwstania.
By zrozumieć sens tych słów trzeba widzieć, jak cała Ewangelia będąca konkretem Bożej misji wobec człowieka, w tych właśnie słowach znajduje swoje zwieńczenie w postaci posłania człowieka, by tę Bożą misję kontynuował w świecie przez wieki. Ale by zrozumieć sens tych słów trzeba także uważnie prześledzić to, co robi Jezus po swoim zmartwychwstaniu przygotowując już bezpośrednio swych uczniów do misji. Ewangelista Jan w sposób bardzo sugestywny opowiada o tym jak Jezus w dzień swego zmartwychwstania przyszedł do zalęknionych uczniów i po słowach: "Jak Mnie posłał Ojciec, tak i Ja Was posyłam, tchnął na nich i powiedział: weźmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20, 21-23). Podobnie relacjonuje to Ewangelista Łukasz. Ten gest Jezusa zdaje się być powtórzeniem tego, o czym mowa jest w 2 rozdziale Księgi Rodzaju.: "Tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą" (Rdz 2, 7). To powtórne tchnienie Boga to niejako powtórne stwarzanie człowieka na początku nowej epoki, nowego czasu - człowieka misji, nowego życia. Wpatrując się w ten finał Ewangelii możemy dostrzec trzy esencjalne cechy charakterystyczne misji, które określają moc, treść i nadzieję misji:
  • Mocą, która ożywia misję jest sam Duch Święty, którego daje zmartwychwstały Jezus jako zaczyn nowego życia. To nowe życie ma być głoszone, komunikowane, przybliżane każdemu człowiekowi.
  • Treścią misji jest naśladowanie Jezusa, wierność Ewangelii, zachowywanie przykazań, odejście od życia niewiary, przejście przez wody chrztu, oczyszczenie z grzechów.
  • Nadzieją, która ma podtrzymywać ludzi misji, apostołów w ich trudach i przeciwnościach ma być pewność, że Jezus jest zawsze z nimi aż do skończenia świata.
W Ewangelii Mt 10, 1-42 opisany został dokładnie styl misyjny.

II Misyjność wspólnoty apostolskiej
W Dziejach Apostolskich i listach świętego Pawła można znaleźć bardzo obszerną dokumentację tego, jak wspólnoty apostolskie pojmowały i realizowały misję otrzymaną od Pana. Wskażę tu tylko na kilka aspektów. Jest wręcz przeogromny wysiłek misyjny pierwszej generacji chrześcijan. W ciągu kilku dziesięcioleci przepowiadanie Ewangelii dociera aż na kresy ówczesnego cywilizowanego świata. U podstaw tego procesu stoi bardzo precyzyjna świadomość misyjna: wspólnoty chrześcijan czują się bardzo jednoznacznie związane z mocą Ewangelii, która jest skierowana do każdego człowieka. Można by tu zacytować niektóre wyrażenia świętego Pawła:
  • "Nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego człowieka" (Rz 1, 16).
  • "Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii"(1 Kor 9, 16).
  • "Nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli" (Dz 4, 20).
  • "Miłość Chrystusa przynagla nas pomnych na to, że skoro jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli" (2 Kor 5, 14).
Z tej misyjnej świadomości rodzi się życie misyjne: nowy styl życia osobistego i wspólnotowego, rodzący się z pełnej przynależności do Kościoła. Ta pełna przynależność jest pierwszą i podstawową formą misyjnego świadectwa. Wspólnoty apostolskie znają także konkretną akcję, działanie misyjne. Ono dotyczy przede wszystkim pójścia do innych ludów, itd.; wystarczy wspomnieć tu o wyprawach misyjnych Pawła i pozostałych Apostołów. Na to nakłada się codzienny kontakt przepełniony świadectwem, także wówczas, gdy jest się w więzieniu (np. św. Paweł). Można by tu wspomnieć także o przepowiadaniu misyjnym. Jest to przepowiadanie typowo chrystocentryczne. Kościół apostolski nie rozczula się nad swoimi problemami. Rozwiązuje je głosząc Jezusa Chrystusa, Jego życie pośród ludzi, Jego śmierć i zmartwychwstanie.

III Misyjność w historii Kościoła
a) czasy starożytności chrześcijańskiej:
  • wejście w świat kultury helleńskiej i rzymskiej (posługa Apostołów, w tym głoszenie Dobrej Nowiny przez Piotra i Pawła, którzy docierają do stolicy imperium rzymskiego i tam ponoszą śmierć).
  • podążanie w kierunku niektórych kręgów kulturowych Afryki ( Kościół etiopski, koptyjski) oraz Azji (chrześcijaństwo semickie, ormiańskie, chaldejskie).
  • w schyłkowym okresie starożytności misjonarze chrześcijańscy dotarli nawet do Indii (Kościół św. Tomasza na południowych krańcach Półwyspu Indyjskiego).

b) średniowiecze - rozwój misji w różnych kierunkach równocześnie.
  • chrystianizacja zachodniej części kontynentu europejskiego dokonywana głównie przez mnichów z Irlandii i Szkocji, którzy stawali się wędrownymi misjonarzami,
  • chrystianizacja Europy środkowej i wschodniej,
  • przejawy działalności misyjnej z użyciem miecza i przemocy,
  • nowy dynamizm dzięki zaangażowaniu zakonów żebraczych, głównie franciszkanów i dominikanów (XIII w.). Ich zaangażowanie dotyczyło nie tylko krajów Europy, ale także niektórych regionów Afryki, Azji aż po Chiny i Japonię. U podstaw tego wielkiego ruchu misyjnego leżał nowy stosunek do świata, polegający na jego akceptacji i odejściu od tradycyjnych ideałów wspólnot monastycznych pozostających w izolacji wobec świata.

c) od Odrodzenia do Oświecenia - nowy wysiłek, zryw misyjny od XVI w.
  • łączył się on z wielkimi odkryciami geograficznymi i z nowożytną historią kolonizacyjną państw europejskich, ale jednocześnie był zewnętrzną manifestacją bogactwa duchowych energii, jakie stały się udziałem chrześcijaństwa zachodniego w okresie wielkich szesnastowiecznych reform, katolickiej i protestanckiej,
  • misje nowożytne objęły Azję i Afrykę oraz kontynenty zamorskie, zwłaszcza obie Ameryki, 
  • w związku ze światową ekspansją misji powstał problem: jak daleko chrześcijaństwo, związane dotychczas z kulturą łacińską Europy zachodniej, może być dostosowane do rodzimych kultur i stosunków społecznych krajów pozaeuropejskich? Problem ten zarysował się w całej ostrości w XVI - XVII wieku i przeżywał swe bolesne epizody, np. w postaci zakazu stosowania tzw. akomodacji i rytów chińskich.
d) wieki XIX - XX
  • odrodzenie misji zarówno katolickich jak i protestanckich oraz w mniejszym stopniu prawosławnych. W XIX w. szło ono w parze z europeizacją świata, która u schyłku tego stulecia osiągnęła swoje apogeum i pociągnęła za sobą europeizację chrześcijaństwa na kontynentach pozaeuropejskich.
  • w XX w. zaczęła systematycznie wzrastać opozycja przeciw Zachodowi w krajach Trzeciego Świata, zwłaszcza Azji i Afryki, które zaczęły uświadamiać sobie rodzime tradycje kulturowe, zniszczone w poprzednich stuleciach przez system kolonizacyjny państw europejskich. U podstaw tego procesu stały m.in. eksplozja demograficzna ludów afrykańskich i azjatyckich oraz krystalizowanie się elit społecznych, które rozbudziły poczucie solidarności krajów Trzeciego Świata. Pociągnęło to za sobą doniosły w następstwa - także dla misji - proces dekolonizacji. Chrześcijaństwo było utożsamiane nierzadko z religią białych, czy religią Europejczyków.
e) trudne dziś - przełom XX i XXI w.
  • przeobrażenie się spojrzenia na misje podczas Soboru Watykańskiego II i ostatnich pontyfikatów,
  • bardzo jednoznaczne wkraczanie świata zachodniego w epokę post-chrześcijańską i stąd konieczność podjęcia się dzieła re-ewangelizacji, czyli najogólniej mówiąc pracy misyjnej w krajach i regionach dotychczas tradycyjnie chrześcijańskich,
  • załamanie się bloku komunistycznego, co stało się równoznaczne z zaistnieniem zupełnie nowych terenów wprost misyjnych,
  • rocznica 500-lecia odkrycia Ameryki i pokorna refleksja nad sposobami misji tam prowadzonych.
f) nasze polskie misyjne dziś i problemy z tym powiązane
  • ogromna w porównaniu z Kościołami w innych państwach ilość powołań i skąpe dary na rzecz misji; chwalimy się liczbami, zapominając, że procentowo wygląda to bardzo nędznie (procent wszystkich polskich kapłanów i osób zakonnych wyjeżdżających na misje),
drastyczność sytuacji, gdy tereny wprost misyjne przybliżyły się do granic Polski,
  • większy dynamizm misyjny może stać się źródłem ożywienia Kościoła w Polsce.


IV Odbiorcy, adresaci misji
Nawiążę tu głównie do adhortacji apostolskiej Pawła VI Evangelii nuntiandi (EN) (8. 12. 1975).
  • "Ci, którzy nigdy nie słyszeli Dobrej Nowiny Jezusa". To ci, ku którym przede wszystkim powinna być skierowana działalność misyjna Kościoła. Domaga się tego wierność Chrystusowemu poleceniu, którym żegna się ze swoimi uczniami przed wniebowstąpieniem. W 1965 r. niechrześcijan było 2.270 mln., w r. 2000 było ich już około 4.210 mln (z powodu tzw. eksplozji demograficznej w krajach niechrześcijańskich). Te cyfry stanowią niesamowite wyzwanie dla Kościoła. Kościół bowiem ciągle, także i dziś, kuszony jest do tego, by zajmować się głównie sobą samym, zamiast poświęcić się odważnie ewangelizacji na zewnątrz, by dotrzeć do tych, do których Ewangelia jeszcze nie dotarła. W tym kontekście trzeba powiedzieć słówko na temat religii niechrześcijańskich. Kiedyś widziano w nich tylko coś ciemnego. Sobór Watykański II uznał wiele ich wartościowych elementów i dodał, że ludzie praktykujący je mogą się zbawić. Nie może to jednak stanowić zachęty dla Kościoła, by milczeć wobec wezwania Chrystusa: "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody..." (Mt 28, 19).
  • "ochrzczeni, ale pozostający poza nawiasem życia chrześcijańskiego" (EN 52). To dzieci epoki post-chrześcijańskiej, choć nie tylko. Chodzi tu zarówno o ludzi bardzo prostych, którzy ze spraw wiary nic nie rozumieją, nie przyjmują, albo absolutnie ich to nie obchodzi, nie interesuje. Chodzi tu też o ludzi wykształconych, których formacja duchowa, chrześcijańska zatrzymała się na poziomie przedszkola, czy stanu z I Komunii św., czy też ustała w momencie śmierci babci, czy prababci lub nastąpiło w którymś momencie świadome odejście od chrześcijaństwa.
  • "wierni" (EN 54). To jest tych 99 owiec w stadzie, o których napisano w Nuovo Dizionario di Spiritualita’, że "Kościół zajmuje się nimi aż za bardzo nie pamiętając jednocześnie w wystarczającym stopniu o tych 901 owcach, które pozostają poza". Oczywiście wierni dziś potrzebują bardziej niż kiedyś pogłębienia, wzmocnienia, dojrzewania ich wiary, gdyż jest ona wystawiona na rożne próby i zagrożenia. Ta wiara bowiem nierzadko jest wiarą osaczoną i zwalczaną, wyśmiewaną. Chodzi więc tu o wzajemną pomoc we wzroście w wierze.
  • " nie praktykujący" - wielka rzesza ochrzczonych, którzy formalnie nie wyrzekli się swojego chrztu, ale umieszczają siebie na pograniczu spraw wiary. Pragną oni często usprawiedliwiać swoją postawę mówieniem o wierze jako czymś prywatnym, o przeżywaniu spraw wiary jedynie w głębi własnego serca, o niezbędnej kościelnej autonomii w przeżywaniu spraw wiary. Misja skierowana wobec tych grup "kultury nie-chrześcijańskiej" nie jest łatwa. Trzeba tu poszukiwać nowych dróg, nowego stylu, nowego języka, *" nie wierzący" w łonie społeczności uważanych dotychczas za chrześcijańskie. Pierwszy wielki alarm na tym polu został podniesiony we Francji, którą określono terenem misyjnym, potrzebującym odnowy na drodze konkretnej działalności misyjnej. Sondaże przeprowadzone w tym samym dniu, w r. 1991 w Moskwie oraz w Paryżu wykazały, że już wówczas w tej stolicy dotychczasowego imperium komunistycznego po dziesięcioleciach prześladowań wszelkich przejawów wiary i zaawansowanej ateizacji, wiara przedstawiała się pod pewnymi względami już lepiej niż w stolicy Francji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz