środa, 31 października 2012

Misyjność Jezuitów - Zapowiedź!

Misyjność jezuitów 

Rozmowa 
z Krzysztofem Dyrkiem SJ

   Już niedługo rozpoczniemy serie artykułów dotyczących istoty Misyjności Jezuitów. Opublikujemy wywiad z Krzysztofem Dyrkiem SJ, który odpowie na szereg Ciekawych Pytań...

  1. Wpływ zakonu jezuitów na rozwój Europy i cywilizacji europejskiej w świecie jest nie do przecenienia. Zawdzięczamy to jezuickiej edukacji (mało kto dzisiaj wie, że nawet opera wzięła początek z przedstawień w szkołach jezuickich) i misjom. Proszę powiedzieć, dlaczego misje nie tracą na aktualności? Dlaczego Kościół, jeżeli chce zachować swoją tożsamość, musi podejmować ewangelizację po krańce świata?
  2. Ludzie współcześni często są skłonni "zaakceptować" Kościół, nawet chwalą jego dobroczynność, tylko - mówią - po co te misje?...
  3. Przeciętny człowiek zetknął się z misjami jezuickimi jedynie w filmie Misja. Jaki jest wkład jezuitów w historię misji światowych? Film ukazuje konflikt, który sprowadza się do pytania: Jak głosić Chrystusa?
  4. ...
   Oraz wiele innych ciekawych tematów patyn i odpowiedzi, które będą mogły naświetlić wiele nie rozpowszechnionych aspektów Misyjności Jezuitów.
Zapraszamy do lektury - już w listopadzie!!!

wtorek, 30 października 2012

Poligamia

Mumbwa (ZAMBIA), 07 września 2012;

Drodzy Przyjaciele!

     Słów kilka o tutejszej poligamii.
    To jedna z naszych trudności w naszej parafii. Generalnie w Zambii monogamia jest dominująca. Tylko niektóre szczepy są jeszcze przywiązane do poligamii. W naszej parafii, takim szczepem jest szczep TONGA.  
     Jest to niełatwy temat.  
    Ci, którzy mają więcej niż jedną żonę, często są bardzo dobrymi organizatorami. Mają autorytet. Potrafią na przykład zmobilizować wspólnotę do budowy kościoła w krótkim czasie. Umieją oni trzymać dzieci i młodzież w dyscyplinie. Są inteligentni, zamożniejsi, ze zmysłem społecznym, dbają o chorych itd. Ich żony, dzieci i wnuki czują się katolikami.  
    Jak z nimi postępować w Kościele?  
    Kiedyś jeden z takich poligamów opuścił nasz Kościół. To on zorganizował budowę kościoła we wiosce Chikanda. On doglądał katechizacji dzieci. Był naturalnym liderem w tej wiosce. On prowadził mnie po lesie od domu do domu, gdzie chorzy czekali na kapłana. Gdy odszedł, czuło się natychmiast jego brak. Razem z nim odeszło około 50 osób: żony, dzieci, wnuki , krewni ... itd. Miałem wątpliwości, czy nie popełniamy jakiegoś błędu, gdy w kazaniach bardzo ostro występujemy przeciw poligamii. Może on nie mógł znieść tego upokorzenia w obecności swoich żon i dzieci?
    Niedawno umarł inny poligam, i wydawało mi się, że pewnie dobrze się stało, że nie odszedł z Kościoła. W tym przypadku, około 50 osób zostało w Kościele Katolickim razem z nim. Ten też był świetnie zorganizowany, zbudował Kościół i wspaniały własny dom na farmie. Miał nawet syna w Wyższym Seminarium Duchownym w Lusace, który niestety zginął w wypadku samochodowym. Wobec niego ja też byłem ostry. Np. zabraniałem mu przemawiać publicznie w kościele, jako poligamowi, czyli publicznemu grzesznikowi. On nie opuścił Kościoła, ale często chyba udawał chorego, gdy przyjeżdżaliśmy do jego wioski ze Mszą św. Gdy zmarł, wydawało mi się, że jego przypadek się udał lepiej, że te 50 osób pozostało w Kościele.
    W tym miesiącu oficjalnie otwierałem nową stację misyjną w Mwamba Nzovu.
    Była to pierwsza Msza w tej wiosce. Zastaliśmy liderów już wybranych przez miejscową wspólnotę, którzy nas zaprosili by przyjechać i oficjalnie wcielić ich do naszej parafii. Po Mszy świętej podszedł do mnie przewodniczący tej wspólnoty. Mówi: " Proszę ojca, wezmę pod uwagę powrót z poligamii do monogamii". Ja na to: "ile ma pan żon"? On jakoś nie mógł odpowiedzieć, ale żona z uroczym uśmiechem odpowiedziała: "my jesteśmy trzy". Ten uroczy uśmiech pewnie oznacza, że ona jest żoną numer 1, i spodziewa się pozostać z mężem w małżeństwie teraz już monogamicznym. Dla pozostałych żon i ich dzieci, takie przejście do monogamii jest bardzo dramatyczne. Mamy takie przypadki, że żona, której grozi oddalenie od męża, bo mąż zamierza być w pełni katolikiem z jedną żoną, grozi samobójstwem.

Z Bogiem - Józef Matyjek SJ

sobota, 27 października 2012

Kiermasz misyjny a budowa sierocińca w Nepalu.

Gorąco dziękujemy tym wszystkim, którzy przynieśli dary na kiermasz misyjny, który odbył się w minioną niedzielę przy Sanktuarium św. Andrzeja Boboli. 
Zebrano podczas niego sumę:

  • 10 495 zł 
  • i 20 USD, 
które w całości zostaną przeznaczone na budowę sierocińca w prowadzonej przez jezuitów placówce misyjnej w Nepalu.


Dziękujemy też wszytkom uczestnikom i darczyńcom kiermaszu.

wtorek, 23 października 2012

Indie

Historia

Przed kasatą zakonu misje jezuickie w Indiach rozwijały się głównie dzięki Portugalczykom i Włochom. Z Polaków pracował w Indiach jedynie Gabriel Łętkowski z Prow. Litewskiej, który podczas wojen szwedzkich ukończył w Rzymie studia teol. i następnie wyjechał do Indii. Zmarł 3 VIII 1659 w Madurze (Malabar).
Po wypędzeniu jezuitów z Prus, w 1872 wyjechali na misje w Indiach: Franciszek Bröer, Jan Lachawietz i Karol Schaff. Bröer pracował w l. 1873-81 na różnych stacjach misyjnych w Bengalu, udzielał rekolekcji i rozwijał działalność charytatywną. Po powrocie z Indii udał się na misję na Podlasiu. Lachawietz powrócił z powodu choroby febry już w 1880 i zmarł w roku następnym w Krakowie. Schaff pracował w l. 1873-87 w Midnapore, Ihargram, Krishnochondropore, Balasore i Mohurbhuns. Wydał w Balasore w 1885 i 1886 indyjski modlitewnik z wykładem prawd chrześcijańskich oraz śpiewnik kościelny. Od 1877 pracował w Indiach Paweł Müller, członek Prow. Galicyjskiej, zmarły w Bodipoor w 1878. Od 1887 pracował też w Indiach Michał Twardowski, z prow. tuluzkiej, misjonarz w Trichinopol, Madura, Cuttapuly i wielu stacjach misyjnych. Zbudował w Cuttapuly kościół. Pielęgnował chorych w czasie zarazy cholery i tam zmarł w 1891.

wtorek, 16 października 2012

Zabójcze obietnice przedwyborcze....

Mumbwa, (ZAMBIA) dnia 10 sierpnia 2012

Drodzy Przyjaciele !

    W Zambii obecnie utrzymuje się napięcie społeczne na tle płacy minimalnej. Obecny rząd podniósł znacznie płacę minimalną, zgodnie z obietnicami przedwyborczymi. W grę wchodzą: płaca podstawowa, dodatek na dojazd, dodatek na opłacenie mieszkania. Wszystko razem podniesione znacznie z natychmiastowym skutkiem. Pracownicy domagają się wprowadzenie tego w życie. Pracodawcy mówią, że nie są w stanie zareagować natychmiastową podwyżką, a inni mówią, że ich nie stać, by wypłacić podwyżkę, bo zbankrutują.
    Na rynku pracy i płacy jest wrzenie. Pracodawcy grożą, że ta podwyżka pomnoży bezrobocie, bo teraz trzeba ludzi zwalniać z pracy, bo minimalna płaca się nie opłaca dla wielu pracodawców. Pracownicy więc protestują a czasem i demolują, a nawet zdarzył się wypadek zabicia Chińczyka z nadzoru pewnej kopalni. Okazuje się, że spełnienie obietnic przedwyborczych, mimo usiłowania, jest rzeczą bardzo trudną. Co dla jednych jest zbawienne, dla drugich wydaje się zabójcze.

Z Bogiem - Józef Matyjek SJ

wtorek, 9 października 2012

Grecja


Historia
Jezuici białoruscy utrzymywali od 1789 stałe kontakty z misjonarzami jezuickimi na wyspach Tinos i Sira. W 1804 uzyskali ustną zgodę pap. Piusa VI na swoje uczestnictwo w tych misjach. W listopadzie 1805 wyjechał z Białorusi na Sira Dominik Venturi, który pracował na wyspie do śmierci w 1823, natomiast na Tinos udał się Ferdynand Motte, który przeniósł się potem do Smyrny i wystąpił z zakonu. Od 1820 do 1824 w misji na Tinos brał również udział św. Józef Cafasso. W 1830 przybyli na wyspę Tinos: Tadeusz Kuczyński (zm. 27 VII 1856), zatrudniony w szkołach, i Egidiusz Henry, pracujący w seminarium. Po 1830 dołączył do nich Dominik Osmołowski, superior stacji misyjnej (zm. 26 X 1851). Henry był od 1849 superiorem na Chios (zm. 27 XII 1856). Od 1852 do 1855 pracował na Tinos Józef Skulina.
Na przełomie XIX i XX w. na terenie Grecji znajdowało się w wojsku rosyjskim kilkuset Polaków. W 1899, 1903 i 1906 Marcin Czermiński prowadził w miastach Retymnie i Kanei na Krecie misje dla rosyjskich żołnierzy i Polaków, którzy stacjonowali tu od 1897, czyli od wojny turecko greckiej.
Współczesność

czwartek, 4 października 2012

Kiermasz Misyjny - Nepal

W Niedzielę 21 października 2012 r. w godz. 7:45 - 21:00
Odbędzie się przy Sanktuarium św. Andrzeja Boboli
ul. Rakowiecka 61

KIERMASZ MISYJNY

ZEBRANE OFIARY ZOSTANĄ PRZEZNACZONE
NA BUDOWĘ SIEROCIŃCA W PŁD-WSCH NEPALU

Zechciejcie ofiarować na kiermasz przedmioty, których możecie się pozbyć 
i które mogłyby kogokolwiek zainteresować:

wtorek, 2 października 2012

Trudności w Zambii a Charyzmatycy...

Mumbwa (Zambia), 20 lipca 2012 

    Drodzy Przyjaciele! 


     Czasem słyszę takie pytanie: "a jakie tam w Zambii macie trudności"? Otóż, widzę taką trudność (jedną z): W Zambii jest wiele rozmaitych kościołów chrześcijańskich. Najmłodsza generacja kościołów to charyzmatyczne wspólnoty zielonoświątkowe (Pentecostals), które są wspomagane przez ogólnodostępne ich media: radio i TV. Media te są bardzo popularne generalnie w Zambii.