sobota, 29 października 2011

Misyjność Kościoła

WPROWADZENIE DO ENCYKLIKI 
REDEMPTORIS MISSIO


  1. Misja Chrystusa Odkupiciela powierzona Kościołowi, nie została jeszcze bynajmniej wypełniona do końca. Gdy u schyłku drugiego tysiąclecia od Jego przyjścia obejmujemy spojrzeniem ludzkość, przekonujemy się, że misja Kościoła dopiero się rozpoczyna i że w jej służbie musimy zaangażować wszystkie nasze siły. To Duch Święty przynagla do głoszenia wielkich dzieł Bożych: "Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!" (2 Kor 9, 16). W imieniu całego Kościoła muszę powtórzyć to wołanie świętego Pawła.Od samego początku mojego pontyfikatu zdecydowałem się podróżować aż po krańce ziemi, by dać wyraz tej trosce misyjnej, i właśnie bezpośredni kontakt z ludami, które nie znają Chrystusa, przekonał mnie bardziej, jak pilna jest ta działalność, której poświęcam niniejszą Encyklikę.Sobór Watykański II zamierzył odnowę życia i działalności Kościoła zgodnie z potrzebami współczesnego świata: podkreślił "misyjność" Kościoła, opierając ją w sposób dynamiczny wprost na misji trynitarnej. Impuls misyjny należy zatem do wewnętrznej natury życia chrześcijańskiego i stanowi również natchnienie dla ekumenizmu: "Aby wszyscy stanowili jedno (...), aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał" (J 17, 21).

sobota, 22 października 2011

Święta w Kirgizji

Z archiwum

2007-01-03

O Świętach Bożego Narodzenia w Kirgizji pisze br. Damian Wojciechowski SJ.

W Dżalalabadzie, położonym na południu Kirgizji, w parafii Matki Teresy z Kalkuty pasterka była odprawiana o godz. 18, tak żeby wszyscy mogli bezpiecznie wrócić do domu. Jeszcze nigdy w maleńkiej parafialnej kaplicy nie było tylu ludzi. Wielu z nich było po raz pierwszy w kościele i nawet nie wiedzieli jak się przeżegnać -czemu trudno się dziwić, jeśli wziąć pod uwagę 70 lat ateizacji w czasach komunizmu, a także to, ze obecnie 99% mieszkańców miasta to muzułmanie. Dzieci przygotowały maleńką papierową szopkę, a po Mszy Św. Mikołaj rozdawał im prezenty. W samo Boże Narodzenie Ojciec Krzysztof Korolczuk odprawiał Mszę Świętą w oddalonym o 120 km mieście Osz. Msza jak zwykle była w prywatnym mieszkaniu, gdzie zgromadziły się jedna polska i jedna niemiecka rodzina. W środę parafianie zorganizowali jasełka w domu dla dzieci inwalidów, gdzie żyje ponad 100 dzieci, w większości muzułmańskich. Wiele z tych dzieci jest całkowicie sparaliżowana. Proboszcz wziął na siebie obowiązki św. Mikołaja, którego i tak większość nazywała Diedom Marozom. W czwartek zorganizowano w miejscowym więzieniu pokaz filmu "Jezus" i maleńki poczęstunek dla więźniów chrześcijan. W piątek parafianie rozdawali paczki ze słodyczami i owocami w domu starców. Jeszcze do niedawna w tym domu starców żyła pochodząca z Łukowa Regina Buczek, która tuż przed świętami wróciła do Polski i Boże Narodzenie spędziła ze swoja rodzina, która zobaczyła po raz pierwszy po 61 latach pobytu na obczyźnie.


czwartek, 20 października 2011

KIERMASZ DARÓW

W Niedzielę Misyjną 23. 10. 2011 r. w godz. 7.45 – 21.00

odbędzie się przy Sanktuarium św. A. Boboli 
(ul. Rakowiecka 61)



KIERMASZ  DARÓW

ZEBRANE OFIARY ZOSTANĄ PRZENACZONE

NA UPOWSZECHNIANIE LITERATURY BIBILIJNEJ

W JĘZYKU ROSYJSKIM



Zechciejcie ofiarować na kiermasz przedmioty, których możecie się pozbyć i które mogłyby kogokolwiek zainteresować. Mogą to być:

·    rękodzieło artystyczne, zabawki, pamiątki, upominki,

·    książki, albumy, filmy, obrazy, fotografie, znaczki, medale,

·    przedmioty domowego użytku,

·    prezenty, którymi już się nacieszyliście, itd.



Dary te można dostarczać do piątku 22. 10. 2011 do zakrystii.

sobota, 15 października 2011

Kościół misyjny


I Początek misji Kościoła (por. Mt 28, 18-20)
Gdy analizujemy zakończenia poszczególnych Ewangelii zastanawia uniwersalny wymiar misji, do której powoływani są uczniowie. Ostatnie słowa, które wypowiada Jezus przed swoim wniebowstąpieniem to słowa: "Dana mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28, 18-20). Uczniowie mają głosić Ewangelię całemu światu, każdemu narodowi, każdemu człowiekowi, bez wyjątku. Co jednak jest fundamentem tego uniwersalizmu misji? Nowy Testament określa, że fundamentem misji jest szczególna więź Zmartwychwstałego z każdym człowiekiem. Ewangelia ma być głoszona każdemu człowiekowi, ponieważ Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem każdego człowieka, ponieważ ten Jezus, któremu dana została wszelka władza w niebie i na ziemi poprzez swoją wierność człowiekowi aż po dramat krzyża, otworzył temu właśnie człowiekowi drogę do pełni życia. Te słowa "Idźcie i nauczajcie" wypowiada Jezus w dniu swego wniebowstąpienia, w blasku prawdy zmartwychwstania.

sobota, 8 października 2011

Nowy samochód

Z archiwym
2006-05-20

Drodzy Przyjaciele,chciałbym Was wszystkich poinformować, że szczęśliwie zakończyła się akcja zakupu samochodu, o której Wam wcześniej pisałem. Volkswagen Golf III jeździ już po wyboistych drogach Kirgizji i w ten sposób pomaga nam w pracy duszpasterskiej i charytatywnej.
W kilku zdaniach chcę Wam opisać jak wyglądał zakup i przewiezienie samochodu do Biszkeku. Przede wszystkim tak się szczęśliwie złożyło, że równocześnie znalazły się pieniądze na zakup w Niemczech trzech używanych samochodów dla Kościoła Katolickiego w Kirgizji. Jeden, o którym Wam pisałem miał być kupiony przede wszystkim dla pracy w więzieniach i domach inwalidów, drugi - mikroautobus dla obsługi duszpasterskiej około 20 naszych parafii rozsianych po całym terytorium Kirgizji (dojazd księdza, dowóz ludzi starszych na Mszę Świętą, rozwożenie pomocy humanitarnej, praca z młodzieżą), trzeci – samochód terenowy - miał być kupiony dla powstającej nowej parafii, położonej w wysokich górach i oddalonej o setki kilometrów od Biszkeku. Dzięki równoczesnemu zakupowi trzech samochodów można było zaoszczędzić wiele pieniędzy na wydatki organizacyjne i co jeszcze ważniejsze bezpieczniej było w takim konwoju przejechać przez terytorium byłego Związku Radzieckiego.

sobota, 1 października 2011

Czarny ląd wzywa

Z archiwym

O przygotowaniach do wyjazdu na magisterkę oraz o początkach swojej pracy w Zambii opowiada Adam Juchnowicz, S.J. (jeszcze niedawno scholastyk w Krakowie).

Witam Cię, Adamie, i cieszę się, że zgodziłeś się odpowiedzieć na kilka pytań. Przed Twoim wyjazdem do Zambii spędziliśmy razem rok w krakowskim kolegium. Już z tamtego czasu pamiętam Twoje zainteresowanie Afryką. Ale muszę przyznać, że nie zadałem Ci do tej pory pytania o początek Twoich pragnień misyjnych. A więc, jak i kiedy rodziły się one w Tobie?
Przede wszystkim wielkie dzięki za pamięć, zainteresownie i zaproszenie do podzielenia się moimi wrażeniami z pobytu w Zambii!Skąd wziął się pomysł na Afrykę? W ciągu dwu lat, które spędziłem w nowicjacie w Gdyni, często odwiedzali nas jezuici pracujący w różnych egzotycznych miejscach świata: Chiny, Kirgistan, Syberia, Egipt, Syria, Boliwia... Byli wśród nich także: Oo. Andrzej Leśniara, Tadeusz Świderski, Józef Matyjek i Bruno Kondrad z Zambii. I właśnie spotkania z misjonarzami z tego regionu zawsze jakoś szczególnie poruszały moją wyobraźnię. Zapamiętywałem dobrze wiele wątków z ich opowiadań. Stopniowo wszystko zdawało się układać jak rozwiązanie układanki puzzli. Nie mogłem obronić się przed wrażeniem, że to miejsce pracy jest jakby "specjalnie dla mnie".