wtorek, 27 marca 2012

Bł. Jan Beyzym

ur. 15 V 1850 w Beyzymach na Wołyniu, wst. 11 XII 1872 w Starej Wsi, ks. 26 VII 1881 w Krakowie, zm. 1 X 1912 w Maranie k. Fianarantsoa na Madagaskarze

Syn Jana i Olgi ze Stadnickich. Wychowawca młodzieży w Tarnopolu 1877-79 i 1881-87 oraz Chyrowie 1887-98. Równocześnie pref. infirmerii, opiekował się chorymi konwiktorami i przejściowo uczył języka francuskiego i rosyjskiego. Pod koniec 1898 wyjechał na Madagaskar, gdzie po zapoznaniu się z miejscowym językiem pracował w schronisku dla trędowatych w Ambahiwuraku. Mimo trudności ze strony rządu francuskiego rozpoczął w 1903 budowę nowoczesnego schroniska w Maranie k. Fianarantsoa. Oprócz opieki nad chorymi, kierował budową, rzeźbił wystrój kaplicy i prowadził szeroką korespondencję. W 1911 ukończył zakład w dużym stopniu ze składek społeczeństwa polskiego. Zamierzał wyjechać do pracy nad zesłańcami na Sachalinie, padł jednak ofiarą uporczywej febry, zaraziwszy się też wcześniej trądem. Zmarł w opinii świętości. Listy pisane do redakcji Misji Katolickich stały się popularną, często czytywaną lekturą. Dochodzenie kanoniczne w sprawie beatyfikacji, przygotowywane przez wicepostulatora Czesława Drążka, zostało zakończone w 1986 w Krakowie i w 1987 na Madagaskarze. Dnia 21 XII 1992 pap. Jan Paweł II wydał dekret o heroiczności cnót misjonarza. Proces beatyfikacyjny prowadzony jest obecnie w Rzymie.

sobota, 17 marca 2012

Przestępstwa sexulane wobec dzieci - child defilement

Mumbwa, (Zambia) 28 lutego 2012;

Drodzy Przyjaciele!

     Idąc za apelem biskupów zambijskich, by pracować w celu ochrony dzieci wobec rosnącej liczby przypadków przestępstw seksualnych wobec dzieci (child defilement), podjąłem ten temat w ramach rekolekcji wielkopostnych.  
     Rozmawiamy. Jest to coś nowego w Kościele. Kobiety mówią, że najczęściej te rzeczy dzieją się w domach rodzinnych i tak są traktowane: jako wewnętrzne sprawy rodzinne. Jeżeli przestępcą jest ojciec - mąż albo wujek, jest on często jedynym albo głównym żywicielem rodziny. Jeżeli by poszedł do więzienia na wiele lat, jak prawo przewiduje, to taka rodzina nie ma szans na przeżycie, na opłacenie szkół itd. Jeżeli kobieta doniesie o przestępstwie, mężczyzna najczęściej sobie poradzi. Kobiety mówią, że każdy woli dać w łapę jedną krowę i nie iść do więzienia na 25 lat. A gdy sobie poradzi z władzami, to wyrzuci z domu żonę, bo za dużo gada. Doniesienie na policję przez żonę i matkę jest więc bardzo ryzykowne.

sobota, 3 marca 2012

Informacje z Zambi... :)

Mumbwa (Zambia), 10 lutego 2012;

Drodzy Przyjaciele!

    W końcu stycznia 2012 biskupi Zambii opublikowali komunikat. Biskupi wskazują na kilka kluczowych aspektów życia państwa i narodu zambijskiego. Uderza mnie koegzystencja nadzwyczajnie dobrych i skrajnie złych zjawisk społecznych.Ze złożonej sytuacji wybieram cztery proste fakty.

To, co jest nadzwyczaj dobre: